O świcie plac Wolności, czyli lwówecki rynek, jest jeszcze pogrążony w półcieniu. Nieliczne kawiarnie dopiero rozstawiają krzesła, a w powietrzu czuć zapach świeżego pieczywa. Pośrodku tego spokojnego pejzażu w Lwówku Śląskim wznosi się długi gmach, którego strzelista wieża z zegarem góruje nad otaczającymi go kamieniczkami. Ten gotycko‑renesansowy ratusz, skryty między straganami i codziennym zgiełkiem, jest jak ukryty klejnot: zachwyca proporcjami, fascynuje historią i kryje w sobie mnóstwo legend.
W serii „Ukryte Klejnoty” wyruszamy w podróż w czasie i przestrzeni, by odkryć miejsca omijane przez tłumy turystów, a jednak warte każdej uwagi. Lwówecki ratusz to opowieść o kupieckim bogactwie, miejskiej dumie, pożarach i odbudowach, o których mało kto dziś pamięta, a także o sztuce i rzemiośle, które przetrwały wieki.
Historia i legendy lwóweckiego ratusza

Korzenie lwóweckiego ratusza sięgają czasów, kiedy na średniowiecznym rynku znajdował się Dom Kupców. Ten drewniano‑murowany budynek z XIII wieku był pierwszą siedzibą rady i miejskiego sądu. W 1366 r. miasto wykupiło kupiecką siedzibę od jego właścicieli, a w kolejnych dziesięcioleciach dobudowano pomieszczenia dla rajców, co potwierdza dokument z 1341 roku. Do końca XV stulecia był to niewielki, parterowy dom z sąsiednią wieżą, ale w 1479 r. mieszczanie uznali, że budynek jest za niski; rozpoczęli więc jego rozbudowę i postawili czworoboczną wieżę.
Główna przebudowa nastąpiła w latach 1522–1524 pod kierunkiem wrocławskiego mistrza Wendela Roskopfa – wówczas powstało obecne założenie o wydłużonym kształcie z dwoma kondygnacjami, sklepieniami sieciowymi i cylindryczną częścią wieży. Kolejny etap zmian przyniósł rok 1546, kiedy fasady ozdobiono renesansowym szczytem, a wnętrza zyskały polichromie. W czasach nowożytnych ratusz przechodził liczne remonty, a na początku XX wieku dobudowano arkady handlowe i schody w północnej części.
Budynek został częściowo spalony w 1945 r. podczas działań wojennych i dopiero w latach 1955–1958 przywrócono mu dawny wygląd. Te burzliwe losy przetrwały w miejskich legendach – jak ta o człowieku, który w 1567 r. przysięgał uczciwość, gdy nagle pękł dzwon na wieży; mieszczanie uznali to za znak nieczystych zamiarów.
Z ratuszem związana jest również dramatyczna opowieść o pewnym mieszczaninie i żonie bogatego kupca. Zakochani zaplanowali zbrodnię, by zrealizować swoje marzenia; mężczyzna został skazany na śmierć w głodowym lochu, a kobieta, obawiając się podobnego losu, wypiła truciznę. Legenda głosi, że duch nieszczęsnej kobiety do dziś pojawia się w czarnej sukni w ciemnicy wieży. Takie opowieści nadają ratuszowi aurę tajemniczości i sprawiają, że jest on nie tylko zabytkiem architektury, ale także częścią lokalnej mitologii.

Architektura: gotyk, renesans i idealne proporcje
Lwówecki ratusz to przykład harmonijnego połączenia gotyku i renesansu. Jego korpus ma kształt wydłużonego prostokąta o proporcjach 1:3 – szerokość jest trzykrotnie mniejsza od długości. Co ciekawe, wysokość wieży odpowiada długości budynku po stronie południowej, tworząc geometryczną równowagę, którą doceni każdy miłośnik architektury. Fundamenty kryją fragmenty XIII‑wiecznego Domu Kupców, a na wschodniej ścianie nadal można dostrzec gotyckie szczyty z ostrołukowymi blendami.
Wieża ratusza składa się z trzech różniących się formą segmentów: kwadratowego przyziemia, cylindrycznego trzonu i ośmiobocznej, smukłej latarni zwieńczonej ażurowym hełmem. Na jej fasadzie umieszczono cztery zegary oraz herby Lwówka Śląskiego i Królestwa Czeskiego, a przy wejściu ustawiono kamienną rzeźbę lwa z łacińskim napisem Iustus quasi leo – „Sprawiedliwy jak lew”. Plac Wolności otaczają renesansowe arkady handlowe dobudowane w latach 1902–1905, które niegdyś chroniły handlarzy przed deszczem. Wejścia do ratusza prowadzą przez masywne portale ozdobione motywami roślinnymi, a przed jednym z nich znajduje się kamienna tablica upamiętniająca przebudowę z 1967 r..
Sala Ławy Sądowej – freski, polichromia i moralne alegorie
Jednym z najcenniejszych wnętrz ratusza jest Sala Ławy Sądowej, zwana też salą rajców. Jej ściany i okienne nisze pokryte są XVI‑wiecznymi polichromiami przedstawiającymi erudytów i władców. Na freskach rozpoznasz Erazma z Rotterdamu z czarnym kapeluszem i zielono‑żółtym surdutem, Platona z siwą brodą, Salustiusza trzymającego księgę, Mojżesza z trójkątnym nakryciem głowy oraz biblijnych królów Dawida i Salomona. Postaci te rozdzielają sentencje o sprawiedliwości, cnotach i unikaniu grzechów – słowa te miały przypominać rajcom, by kierowali się mądrością i miłosierdziem.

W centrum długiej ściany umieszczono alegoryczne przedstawienie Sprawiedliwości (Justitia) z wagą i mieczem oraz Miłosierdzia (Caritas) z rozdającymi dary rękami. Barwy fresków – błękity, żółcie, czerwienie i zielenie – kontrastują z szarym tłem, a sklepienia ozdobione są późnogotyckimi żebrami tworzącymi sieciową strukturę. Na obramieniach okien można dostrzec popiersia Dawida, Salomona, Mojżesza, Platona i Sallustiusza, co dowodzi, że ratusz był nie tylko miejscem władzy, lecz także symbolem intelektualnych aspiracji miasta. Sala Ławy Sądowej zachowała się w niemal oryginalnym stanie – to dziś jeden z najbogatszych przykładów późnogotyckich wnętrz mieszczańskich na Śląsku.
Wielka Sień i tajemnicze lochy
Poniżej Ławy Sądowej znajduje się Wielka Sień – obszerny hol z sieciowym sklepieniem wspartym na pojedynczej kolumnie. To rozwiązanie konstrukcyjne, zwane sklepieniem cyrklowym, spotkamy jeszcze na zamku w Grodźcu i na Hradczanach w Pradze. W podłodze wmurowano cztery nagrobne płyty przeniesione z franciszkańskiego klasztoru i lokalnych nekropolii; wśród nich znajdują się epitafia rektora Kaspra Suevusa i burmistrza Kaspra Zeidlera. W niszach ściennych zobaczysz popiersia budowniczych i kochanków – jedno z nich przedstawia mistrza Tomasza Lindnera z cyrklem w dłoniach, twórcę unikatowego sklepienia.
Z Wielkiej Sieni prowadzi wejście do piwnic i wieżowej części ratusza. W wieży mieściły się kiedyś miejskie archiwum i więzienie; zachował się 6‑metrowy głodowy loch, do którego spuszczano skazańców na linie. Obok znajduje się izba tortur z replikami średniowiecznych narzędzi, która przypomina o mrocznych aspektach miejskiej sprawiedliwości. Wąski, kamienny korytarz prowadzący do lochu wywołuje dreszcz i pozwala poczuć klimat dawnych czasów; to właśnie w tym miejscu rozgrywa się legenda o nieszczęśliwej parze kochanków, których duchy podobno pojawiają się w bezksiężycowe noce.
Sala Ślubów – bajkowy salon dla zakochanych
Najbardziej znanym pomieszczeniem lwóweckiego ratusza jest neorenesansowa Sala Ślubów, urządzone w latach 1902–1905 jako gabinet burmistrza i dzieło młodych artystów z Królewskiej Szkoły Rzemiosła Artystycznego we Wrocławiu. Wnętrze wyłożone jest ciemnym drewnem, a na ścianach wiszą żelazne kraty i misternie rzeźbione panele przedstawiające zwierzęta, ptaki i motywy roślinne – wici dębową, sosnową, róży i bluszczu.

Kolumny podtrzymujące strop ozdobiono postaciami z baśni braci Grimm: odnajdziesz tu Czerwonego Kapturka, Kopciuszka, Kota w Butach, Szczurołapa z Hamelina, wesołego Sowizdrzała, Siedem Kruków i Złotowłosą. To jedyna sala w Polsce, w której bohaterowie bajek symbolicznie pełnią rolę świadków ceremonii – nic dziwnego, że pary z całego kraju przyjeżdżają tu, by zawrzeć małżeństwo.
Sufit wieńczy niezwykły żyrandol z czterema bóstwami weselnymi trzymającymi pochodnie. W przedniej części sali zawieszono gobelin z XVI‑wieczną panoramą Lwówka Śląskiego, a nad drzwiami mniejszy gobelin z herbem miasta. Po bokach rozmieszczono witraże utrzymane w żółto‑zielonej tonacji, tworzące tryptyk oświetlający wnętrze miękkim światłem. Sala Ślubów, dzięki połączeniu sztuki secesyjnej i renesansowej, uważana jest za najpiękniejszą w Polsce; lokalna legenda mówi, że nawet najbardziej zdenerwowani narzeczeni znajdują tu spokój, czując się jak w bajce.
Mieszczańska Sala Obrad i inne zakamarki
Innym ważnym pomieszczeniem jest Mieszczańska Sala Obrad, niegdyś miejsce zebrań rady miejskiej. Podobnie jak Wielka Sień, posiada sklepienie żebrowe, ale uwagę przyciągają tu żyrandole z motywem lwów – symbolu Lwówka Śląskiego.
Dziś sala służy jako reprezentacyjna przestrzeń dla balów, koncertów i wystaw; w pobliżu zorganizowano interaktywną ekspozycję „Bogactwo przyrodnicze i geologiczne Ziemi Lwóweckiej”, która zachęca dzieci i dorosłych do odkrywania minerałów i agaty w piasku. Na piętrze, w holu, umieszczono bezcenną płytę nagrobną księcia Henryka z dynastii Piastów i jego żony Agnieszki; artysta przedstawił parę w geście dextrarum iunctio – splecione dłonie tworzą serce, co jest unikalnym przedstawieniem małżeńskiej miłości w skali Europy.
Spacerując po ratuszu, warto zwrócić uwagę na detale: kamienne portale z datą 1524 wyrzeźbioną w renesansowych kartuszach, tablice epitafijne przeniesione z klasztoru, a także posąg lwów strzegących wejścia. Na zewnątrz, wokół budowli, stoją trzy fontanny – z Lwem, z Sową i Sukienników – które nawiązują do dawnych źródeł miejskiego bogactwa i symboli ratusza. Obok Fontanny Sukienników ustawiono renesansową kolumnę na wzór dawnego pręgierza, przypominającą czasy surowych kar. Te elementy sprawiają, że ratusz jest nie tylko siedzibą urzędu, lecz także żywym muzeum, w którym każda ściana opowiada osobną historię.
Praktyczne wskazówki na zwiedzanie

Aby w pełni cieszyć się wizytą w lwóweckim ratuszu, warto zaplanować ją z wyprzedzeniem. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem z Placówki Historyczno‑Muzealnej – bez jego obecności nie zobaczysz głodowego lochu i tajnych przejść. Poniżej znajdziesz kilka praktycznych rad, dzięki którym Twój pobyt w tym ukrytym klejnocie będzie bezpieczny i komfortowy.
- Sprawdź godziny otwarcia: od 15 maja do 30 września ratusz jest czynny od wtorku do piątku w godz. 9:00–17:00 oraz w soboty 9:00–14:00; poza sezonem, od 1 października do 14 maja, zwiedzać można od wtorku do piątku w godz. 8:00–16:00 i w soboty 9:00–14:00.
- Zarezerwuj przewodnika: wejście do lochu głodowego i Sali Ślubów możliwe jest tylko z pracownikiem muzeum; kontakt telefoniczny znajdziesz na stronie Urzędu Gminy i Miasta Lwówek Śląski.
- Ubierz się wygodnie: niektóre korytarze są wąskie, a schody strome, dlatego warto założyć obuwie trekkingowe; zimą w piwnicach panuje chłód, więc przyda się ciepła kurtka.
- Szanuj zabytki: dotykanie fresków i malowideł jest zabronione; pamiętaj, że kolumny i sklepienia liczą kilkaset lat – powstrzymaj się od wspinaczki i pozostaw po sobie porządek.
- Odwiedź także okolice: po zwiedzaniu ratusza warto zobaczyć trzy miejskie fontanny, renesansową kolumnę‑pręgierz oraz rynek po niedawnej rewitalizacji – to wszystko tworzy niepowtarzalny klimat Lwówka Śląskiego.
Jak zaplanować wizytę – krok po kroku
Ratusz leży w sercu miasta, więc dotarcie do niego nie sprawia trudności. Oto krótki przewodnik, który podpowie Ci, jak najlepiej zaplanować spacer po tej gotycko‑renesansowej perełce.
- Rozpocznij na placu Wolności. Z głównego rynku podziwiaj sylwetkę ratusza i jego strzelistą wieżę z czterema zegarami. To świetne miejsce na pierwsze zdjęcia i chwilę refleksji nad historią miasta.
- Przejdź przez arkady handlowe. Od południowej strony ratusza znajdują się arkady z początku XX wieku – kiedyś chroniły stragany przed deszczem. W tym miejscu zobaczysz też kamienną figurę lwa z napisem Iustus quasi leo.
- Wejdź do Wielkiej Sieni. Po przekroczeniu progu ratusza znajdziesz się w przestronnej sali z sieciowym sklepieniem wspartym na jednej kolumnie. Spójrz pod nogi na nagrobne płyty i zwróć uwagę na popiersia mistrzów budownictwa.
- Zwiedź Ławę Sądową. Z przewodnikiem udaj się na pierwsze piętro, aby zobaczyć freski Justycji i Miłosierdzia oraz wizerunki Platona, Erazma, Mojżesza i biblijnych królów. Ten moment pozwoli Ci poczuć duchową i intelektualną atmosferę dawnej rady miasta.
- Odwiedź Salę Ślubów. Zajrzyj do bajkowego salonu z drewnianymi płaskorzeźbami i baśniowymi postaciami. Jeśli masz szczęście, trafisz akurat na ceremonię – poczujesz wtedy magię miejsca, w którym współczesność splata się z historią.
- Na koniec zejdź do lochów. Wąskie schody wieży prowadzą do głodowego lochu i izby tortur, gdzie poznasz mroczne legendy o skazańcach. Wyjdź potem na dziedziniec, aby odetchnąć świeżym powietrzem i spojrzeć na ratusz z nowej perspektywy.
Lwówecki ratusz jest jak księga, którą można czytać bez końca. Każdy detal – od renesansowego portalu, poprzez freski w Sali Ławy Sądowej, aż po baśniowe rzeźby w Sali Ślubów – opowiada historię miasta, jego mieszkańców i rzemieślników, którzy przez stulecia tu pracowali. Warto dać się wciągnąć w tę opowieść i odkryć ukryty klejnot Dolnego Śląska na własne oczy.
