Garni, Kaukaz. Szlak Tysiącleci w Armenii

Szlak Tysiącleci w Armenii – podróż przez czas i przestrzeń

Podróżowanie po Armenii to jak wędrówka przez księgę historii, gdzie każde wzgórze, każdy kamień, a nawet najprostsza wioska opowiadają historię tysiącletniego dziedzictwa tego małego, ale pełnego ducha kraju. Szlak Tysiącleci, choć nie jest oficjalnie oznakowany na mapach, to trasa, która wiedzie przez najważniejsze miejsca związane z historią, kulturą i duchowością Armenii. Pozwala odkrywać najstarsze klasztory, zapierające dech w piersiach krajobrazy i serdecznych ludzi, którzy wciąż żyją zgodnie z tradycjami swoich przodków.

Moja podróż zaczyna się w stolicy, Erywaniu, który choć pełen nowoczesnych udogodnień, nosi na sobie ślady swojej antycznej przeszłości. Erywań to jedno z najstarszych miast na świecie, założone jeszcze przed Rzymem. Spacerując ulicami tego dynamicznego miasta, łatwo zapomnieć, że jego fundamenty powstały w 782 roku p.n.e., kiedy król Argiszt I zbudował fortecę Erebuni. Muzeum w twierdzy Erebuni to doskonałe wprowadzenie do dalszej podróży, oferując spojrzenie na początki tego wielkiego narodu.

Garni – Świątynia pogańska i ślady starożytności

Kilka godzin drogi na wschód od Erywania znajduje się Garni – miejsce, które wydaje się przenosić nas w czasie. To jedyna zachowana pogańska świątynia w Armenii, pochodząca z I wieku n.e. Zbudowana ku czci boga słońca Mitry, świątynia stoi na skalnym klifie, z którego roztacza się widok na malowniczy wąwóz rzeki Azat. Przechadzając się po tych starożytnych ruinach, łatwo poczuć energię dawnych cywilizacji, które tworzyły tu swoje imperia. Okolice Garni oferują również wędrówki po wspaniałych terenach wulkanicznych i kanionach.

Geghard – Święta jaskinia

Nieopodal Garni, w głębi doliny, leży inny niezwykły punkt na mapie Szlaku Tysiącleci – klasztor Geghard. Choć formalnie założony w IV wieku n.e., jego najstarsze jaskinie, wydrążone w skałach, były miejscem kultu jeszcze za czasów pogańskich. Geghard to jedno z tych miejsc, które przenikają duchowością. Czułem, jakby kamienne ściany klasztoru szeptały opowieści dawnych mnichów i pielgrzymów, którzy przybywali tutaj na modlitwę. Wnętrze klasztoru wykutego w skałach jest ciche i tajemnicze, oświetlone jedynie przez wąskie smugi światła wpadające przez okna.

Klasztory Tatew i Khor Virap

Podróżując dalej na południe, dotarłem do klasztoru Khor Virap, którego znaczenie nie sposób przecenić. To tutaj, według legendy, św. Grzegorz Oświeciciel był więziony w podziemnym lochu przez 13 lat, zanim nawrócił króla Tiridatesa III, czyniąc Armenię pierwszym krajem, który przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową. W tle klasztoru majestatycznie wznosi się góra Ararat, święta dla Ormian, choć dziś leży po tureckiej stronie granicy. Widok tej góry z Khor Virap to coś, czego się nie zapomina – symbol nadziei i tęsknoty.

Dalej na południe, po kilku godzinach jazdy wśród wzgórz i kanionów, dotarłem do klasztoru Tatew. To miejsce dosłownie zapiera dech w piersiach. Klasztor wznosi się na krawędzi gigantycznego wąwozu rzeki Worotan. Droga do Tatew to nie lada wyzwanie, ale ci, którzy wolą wygodę, mogą skorzystać z najdłuższej na świecie kolejki linowej „Skrzydła Tatewu”, która unosi turystów nad przepaścią. Sam klasztor, założony w IX wieku, był nie tylko miejscem kultu, ale także centrum nauki i kultury, z jednym z najstarszych uniwersytetów na świecie.

Odkrywanie Gór Kaukazu

Szlak Tysiącleci prowadzi również przez surowe, ale niezwykle malownicze góry Kaukazu Małego. Region ten to prawdziwy raj dla miłośników przyrody i trekkingu. Na każdym kroku spotykałem tradycyjne wioski, w których życie toczy się w rytmie sprzed wieków. Ludzie tutaj są gościnni i dumni ze swojego dziedzictwa, a każdy posiłek to uczta, pełna lokalnych smaków, od słynnego chleba lavash po aromatyczne sery i świeże warzywa. Spotkanie z pasterzami, którzy wędrują po górskich łąkach ze swoimi stadami, to niezapomniane doświadczenie – ich historie o życiu na tych terenach układają się w poetycki obraz codziennych zmagań i więzi z naturą.

Jezioro Sewan – Perła Armenii

Kończąc moją podróż, zatrzymałem się nad Jeziorem Sewan, największym jeziorem Kaukazu. Sewan to miejsce o niesamowitym znaczeniu kulturowym i historycznym. Nad jego brzegami, na wzgórzu, wznosi się kolejny z licznych klasztorów – Sewanawank, założony w IX wieku. Widok klasztoru na tle krystalicznych wód jeziora to prawdziwy symbol piękna Armenii – surowego, autentycznego, a jednocześnie głęboko duchowego.

Szlak Tysiącleci w Armenii to podróż, która przenosi w czasie, oferując nie tylko kontakt z zapierającymi dech w piersiach krajobrazami, ale przede wszystkim z duszą tego kraju. Każdy krok na tej trasie to spotkanie z historią, która kształtowała tożsamość Armenii i jej mieszkańców. Jeśli szukasz podróży pełnej refleksji, ciszy i duchowego oddechu – Armenia z pewnością Cię nie zawiedzie.

dsai, fot. armennano, pixabay