Wiejące mgły, które o świcie oplatają zbocza pogranicza czesko‑polskiego, kryją w sobie niejedną opowieść. Na stromym wzgórzu wznosi się twierdza, która pamięta czasy rycerzy, alchemików i wojennych strategów. Według miejscowej legendy w lochach Zamku w Náchodzie pewien alchemik wyhodował smoka z tajemniczego jaja – bestię, która miała strzec skarbów, lecz wymknęła się spod kontroli i siała spustoszenie, dopóki dzielny Odolen nie zgładził jej zaczarowanym mieczem.
Ta legenda, choć fantastyczna, doskonale oddaje charakter zamku: jest to miejsce, w którym wyobraźnia miesza się z historią, a dźwięk legendy słychać w każdej barokowej sieni i renesansowej arkadzie. Zapraszam Was do Náchodu – pięknej warowni na granicy Czech i Polski, która zachwyca nie tylko bogatą przeszłością, lecz także licznymi atrakcjami turystycznymi.
Średniowieczne początki – od strażnicy do renesansowego pałacu
Pierwsze wzmianki o Náchodzie pojawiają się w połowie XIII wieku, kiedy rycerz Hron z Načeradic zbudował na wzgórzu warownię strzegącą ważnego traktu handlowego między Czechami a Klodskiem. Położenie przy przełęczy Bohemiansko‑Kłodzkiej sprawiło, że strategiczny gród często zmieniał właścicieli: przechodził w ręce królów czeskich, rodu Dubá, Podiebradów, Pernštejnów oraz Trčków, by w XV wieku stać się bastionem husyckim odzyskanym w 1456 r. przez Jerzego z Podiebradów.
W XVI wieku Zamek w Náchodzie przeszedł ogromną metamorfozę. Po zakupie majątku w 1544 r. rodzina Smiřickich – jedni z najbogatszych arystokratów czeskich – przekształciła gotycką twierdzę w rezydencję renesansową z arkadowymi krużgankami i sgraffitowym wystrojem. Impulsem do przebudowy była podobno burza w 1570 r., gdy piorun uszkodził zamkową wieżę. W pierwszym etapie włoscy architekci połączyli dwa skrzydła starego pałacu oraz wznieśli nowe budynki w trzecim dziedzińcu.

Później powstało dwukondygnacyjne skrzydło z arkadową galerią, a wewnętrzny dziedziniec podzielono na górny i dolny, przyozdobiony zegarową wieżą. Najwyższa wieża otrzymała arkadową galerię z dwukondygnacyjnym hełmem, a południową fasadę ozdobiono malowniczą loggią. Zamek zaczął przypominać włoską rezydencję, co czyni go dziś jednym z najważniejszych renesansowych zamków w Czechach.
Smiřiccy odegrali ważną rolę w czeskiej historii – ostatni z rodu, Albrecht Jan, uczestniczył w słynnej defenestracji w 1618 r. i znalazł się w gronie dyrektorów powstania antyhabsburskiego. Po jego śmierci majątek odziedziczyła siostra Małgorzata Salomea, a na krótko zamek stał się azylem dla „zimowego króla” Fryderyka V, który spędził tu ostatnią noc w Czechach po klęsce pod Białą Górą. W 1620 r. dobra zostały skonfiskowane przez cesarza, a losy rodu Smiřickich legły w gruzach.
Barokowy splendor Piccolominich i późniejsze dzieje
Po przejęciu przez koronę zamek przekazano włoskiemu generałowi Ottaviowi Piccolominiemu. Ten wpływowy dowódca, uhonorowany za udział w eliminacji Albrechta Wallensteina oraz odznaczony Orderem Złotego Runa, w 1634 r. otrzymał Náchod jako cesarską nagrodę. Pod jego rządami renesansowa rezydencja zyskała barokowe oblicze: przebudowano wnętrza, wzniesiono nowe skrzydła i kaplicę, a portal bramy wjazdowej zdobi dziś herb Piccolominich wraz z postaciami Aresa i Herkulesa. Ta monumentalna barokowa brama prowadzi przez alejkę zamkową aż do cmentarza wojskowego – prawdziwego dzieła sztuki architektonicznej.
Piccolomini byli właścicielami zamku do 1783 r., kiedy to wygasła linia rodu. Następnie dobra nabył hrabia Josef Vojtěch Desfours, ale jego kłopoty finansowe zmusiły go do sprzedaży. W 1792 r. nowym właścicielem został Piotr Biron, książę Kurlandii i Semigalii. Ten oświecony arystokrata wprowadził do Náchodu teatr, koncerty i reformy gospodarcze, znosząc pańszczyźniane obowiązki na rzecz wynagrodzeń. Po jego śmierci pałac odziedziczyła córka – Kateřina Wilhelmina Zaháňska, znana z powieści Babička Boženy Němcovej. Dzielna księżna aktywnie wspierała koalicję antynapoleońską w 1813 r., a dzięki jej wpływom zamek stał się centrum życia politycznego.

W 1842 r. rezydencję kupił książę Jerzy Wilhelm Schaumburg‑Lippe. Jego potomkowie uporządkowali archiwa, utworzyli bibliotekę i udostępnili zamek do zwiedzania, prowadząc przy tym wzorcowe gospodarstwo rolne. W ich rękach Náchod pozostawał do zakończenia II wojny światowej, kiedy majątek znacjonalizowano. Część wyposażenia utracono lub zmagazynowano, ale od lat 90. XX w. prowadzona jest konsekwentna renowacja. Powstały nowe trasy zwiedzania poświęcone Piccolominim i Schaumburgom, odrestaurowano wieżę zegarową i wzgórze zamkowe, a w latach 2020–2022 zakończono gruntowne prace konserwatorskie.
Architektura i zwiedzanie – pięć dziedzińców, arkady i ogrody
Dziś Zamek w Náchodzie prezentuje się jako rozległy kompleks z pięcioma dziedzińcami, łączący elementy gotyckie, renesansowe i barokowe. Monumentalna brama wjazdowa – dekorowana herbem Piccolominich i figurami mitologicznych herosów – prowadzi na piąty, najmłodszy dziedziniec. Na miejscu dawnego urzędu z początku XVIII wieku mieści się dziś centrum obsługi zwiedzających. Druga brama nosi herby rodów Piccolomini i Kolowratów, a także rzeźby Aresa i Herkulesa, przypominając o militarnych zasługach właścicieli.
Warto zwrócić uwagę na renesansowe arkady, które ciągną się wzdłuż południowego skrzydła zamku. Wieża zegarowa z galerią zapewnia widok na miasto i Góry Stołowe. Spacer po dziedzińcach prowadzi do ogrodu Piccolominich oraz angielskiego parku, w którym rosną egzotyczne drzewa. Na zamkowych murach można dostrzec sgraffitowe dekoracje – świadectwo renesansowej przebudowy za panowania Smiřickich. Wnętrza kryją bogatą kolekcję gobelinów, obrazów i mebli: dzięki Piccolominim możemy podziwiać tkaniny brukselskie, natomiast po Schaumburgach pozostały malowane stropy i salonowe umeblowanie.

Zamek oferuje kilka tras zwiedzania. Podczas wycieczki „Zamek w czasie Piccolominich” odkryjecie XVII‑ i XVIII‑wieczne sale reprezentacyjne zdobione brukselskimi gobelinami, kwiatowymi i łowieckimi martwymi naturami oraz portretami przodków. Trasa „Zamek w czasie Schaumburg‑Lippe” przenosi do XIX i początku XX wieku, pokazując prywatne apartamenty z malowanymi sufitami i stylowymi meblami. Dla spragnionych przygód przygotowano trasę „Od piwnic po wieżę”, podczas której samodzielnie zwiedza się gotyckie piwnice, tarasy i basztę z głodową izbą i pomieszczeniami służby. Dodatkową atrakcją są wystawy tematyczne, koncerty i spektakle odbywające się na dziedzińcach w sezonie turystycznym.
Praktyczne wskazówki
- Dostępność: pięć dziedzińców stanowi naturalne stopniowanie terenu – tylko trzeci, czwarty i piąty dziedziniec są w pełni dostępne dla osób o ograniczonej mobilności.
- Parking i dojazd: bezpłatny parking znajduje się około 100 m od zamku. Zwiedzający mogą również podjechać komunikacją miejską z centrum Náchodu.
- Zwierzęta i rowery: psy są mile widziane w obiektach zewnętrznych, pod warunkiem że noszą kaganiec i smycz; do wnętrz nie wolno ich wprowadzać. Stojaki rowerowe znajdują się na trzecim i czwartym dziedzińcu.
- Ogród i park: przed zamkiem znajduje się hotel z restauracją, w której można odpocząć po zwiedzaniu. Warto również zajrzeć do przyległego parku angielskiego.
- Miś a fosy: przez lata w zamkowej fosie mieszkały niedźwiedzie Dáša i Ludvík. Zgodnie z relacjami portalu podróżniczego Náchod atrakcji tej nie ma już – miś Ludvík zmarł w styczniu 2025 roku.
Legendy i duchowe dziedzictwo – smok, bohater i duch „Babički”
Náchod to nie tylko zabytek architektury, lecz także skarbnica lokalnych podań. Jedna z najbardziej znanych legend opowiada o tajemniczym alchemiku, który w zamkowych lochach wysiedział jajo smoka. W miarę jak smok rósł, alchemik musiał karmić go mięsem, a w końcu potwór wymknął się spod kontroli, pożarł swego twórcę i zaczął terroryzować okolicę, porywając ludzi i zwierzęta. Wśród uprowadzonych znalazła się piękna Ludisza, córka pana na Homoli. Wtedy pojawił się odważny Odolen, który dzięki cudownemu mieczowi otrzymanemu od św. Wacława zdołał odrąbać smoczą głowę, uwolnić Ludiszę i pozostałych jeńców. Po zwycięstwie Odolen i Ludisza wzięli ślub, a magiczny miecz według legendy wrócił do rąk niebieskiego patrona. Legendę do dziś opowiada się podczas nocnych spacerów po zamku, a smok pojawia się na pamiątkach i muralach w miasteczku.
Inną opowieścią jest historia księżnej Kateřiny Wilhelminy, bohaterki powieści Boženy Němcovej Babička. Autorka spędzała dzieciństwo w pobliskich Ratibořicach, a w powieści pojawia się „Pani księżna”, wzorowana na właścicielce náchodzkiego zamku. Choć w literaturze przedstawiona jest jako kapryśna arystokratka, w rzeczywistości księżna była filantropką i mecenasem sztuki, a jej salon słynął z rozmów o polityce i kulturze. Wielu Czechów wciąż odwiedza zamek, by poczuć atmosferę „Babički” i zobaczyć miejsce, w którym krzyżują się literacka fikcja z prawdziwą historią.
Dlaczego warto odwiedzić Zamek w Náchodzie?

- Spotkanie epok: na náchodzkim wzgórzu łączą się gotycka surowość, renesansowa elegancja z arkadami i sgraffitem oraz barokowy przepych – to unikatowa lekcja historii na wyciągnięcie ręki.
- Skarby sztuki: w reprezentacyjnych salach zobaczycie brukselskie gobeliny, martwe natury, portrety przodków i zabytkowe meble z XVII–XX wieku. To prawdziwy rarytas dla miłośników sztuki.
- Legenda smoka: nigdzie indziej nie usłyszycie historii alchemika i smoka tak barwnie opowiadanej, jak w murach Náchodu; legenda dodaje zwiedzaniu magii i pobudza wyobraźnię.
- Widoki i natura: z zamkowej wieży roztacza się panorama Gór Stołowych i Pogórza Orlickiego, a spacer po angielskim parku z egzotycznymi drzewami zapewnia wytchnienie po wizycie.
- Ślad „Babički”: odwiedzając zamek, podążacie tropem bohaterów kultowej czeskiej powieści i odkrywacie, gdzie prawda spotyka się z literaturą.
Co zobaczyć w okolicy?
Wybierając się do Náchodu, warto zaplanować także wycieczki do sąsiednich atrakcji. Oficjalna strona zamku poleca wizytę w Jiráskovie chata w Dobrošovie, skąd roztacza się widok na całe pogórze. Niedaleko znajdują się uzdrowisko Kudowa‑Zdrój, malownicze skalne miasta Adršpach‑Teplice, a także barokowy szpital Kuks i zamki w Ratibořicach oraz Opočně. To idealna okazja, by poznać region Kralovohradecki i pogranicze polsko‑czeskie.
Podsumowanie – zamek, który nie przestaje zadziwiać
Zamek w Náchodzie to miejsce, w którym historia i legenda przenikają się w sposób wyjątkowy. Od średniowiecznego grodu Hrona z Načeradic, przez renesansowe krużganki Smiřickich i barokowe upiększenia Piccolominich, po kulturalne pasje Bironów i otwartość Schaumburgów – każda epoka pozostawiła tu własny ślad. Pięć dziedzińców, wieża z galerią, bogate wnętrza, ogrody i park czynią z zamku perłę Europejskiego Szlaku Zamków i Pałaców. Jeśli dodamy do tego smoczą legendę, klimat Babički i bogatą ofertę kulturalną, wizyta w Náchodzie staje się obowiązkowym punktem podróży po ziemiach czeskich. Warto tu przyjechać, by na własne oczy zobaczyć, jak wiele warstw historii potrafi skrywać jeden zamek.
